Nie ma się co oszukiwać, przyjście na świat dziecka to ogromna rewolucja dla rodziców. Pojawia się nagle tyle nowych obowiązków: karmienie, przewijanie, usypianie, mycie i tak dalej. Gdy po paru miesiącach oswoimy się z tymi czynnościami, przychodzi czas na kolejną nowość – rozszerzanie diety malucha, który do tej pory jadł po prostu samo mleko. I często w tym miejscu pojawiają się schody, bo z najróżniejszych źródeł dociera do nas masa informacji i nie wiadomo, którymi warto się kierować. Rodzice, którzy chcą świadomie podchodzić do żywienia swojego potomka, zadają sobie pytanie “Jak karmić, by unikać pułapek żywieniowych XXI wieku?” Pod lupę bierzemy cukier, bo przecież chcemy, by maluch był szczęśliwy bez cukru.
Programowanie żywieniowe
Nim przejdziemy do tego, jak prowadzić dietę dziecka od najmłodszych lat, tak by cukru w niej nie było, zadajmy sobie pytanie, dlaczego tak właściwie chcemy go w diecie dziecka unikać?
Od pewnego czasu długoterminowe efekty sposobu żywienia w początkowym etapie życia są intensywnie badane przez wielu naukowców. Pierwsze naukowe wzmianki pochodzą z badań na modelach zwierzęcych prowadzonych w latach 30-tych ubiegłego wieku. Dotychczasowa wiedza skłania nas do tego, by mówić o żywieniu w pierwszym miesiącach życia jako o programowaniu żywieniowym, którego efekty można będzie dostrzec długoterminowo na przestrzeni kolejnych lat, jak i w dorosłym życiu. Nie należy zatem bagatelizować sprawy prawidłowego żywienia niemowląt i dzieci [1].
Wiemy już, że prawidłowe żywienie dziecka jest czynnikiem wpływającym zarówno na jego obecne, jak i przyszłe zdrowie. Dobrze zbilansowana dieta dziecka umożliwia mu odpowiedni wzrost i rozwój, ale też może zapobiegać albo wprost przeciwnie – przyczyniać się do rozwoju chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca typu 2, otyłość, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, alergie, nowotwory i wiele innych. W jaki sposób? Otóż, od najmłodszych lat kształtują się nawyki żywieniowe, które potem mogą bezpośrednio mieć przełożenie na zdrowie dziecka. Wpływ ten zauważalny jest zarówno w kontekście ilościowego spożycia poszczególnych grup produktów, jak i samego doboru produktów, w tym spożycia cukru [2, 3]. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Pediatrics wykazano, że już 2-letnie dzieci spożywają powyżej 10% wartości energetycznej diety w formie cukru. Zauważono też, że większe spożycie cukru wiązało się z ogólnie gorszą jakością całej diety: mniejszym spożyciem białka, witamin (E, PP), składników mineralnych (wapnia, żelaza, cynku) oraz błonnika pokarmowego. Z kolei dzieci jedzące mniejsze ilości cukru, spożywały więcej produktów zbożowych, warzyw i produktów mlecznych [8].
Pierwszy pokarm dziecka
Najnowsze zalecenia mówią o tym, że najlepszym pokarmem dla dziecka przez pierwsze 6 miesięcy jest pokarm matki – pokrywa on zapotrzebowanie na wszystkie makro- i mikroskładniki oraz prawie wszystkie witaminy (jedynie suplementacja witaminą D oraz przez krótki okres witaminą K jest niezbędna) [3, 4]. Pokarm naturalny jest idealny dla zdrowia dziecka pod wieloma względami – między innymi dostosowuje się składem do wieku dziecka, ale też do pory dnia, w której jest ono karmione, a nawet jego skład zmienia się w czasie pojedynczego karmienia. Z różnych powodów nie wszystkie mamy mają możliwość bądź chęć karmienia dziecka naturalnym pokarmem, wtedy wybór pada na mleko modyfikowane. Jednak zalecenia się nie zmieniają i w tym przypadku wyłączne karmienie mlekiem modyfikowanym powinno trwać mniej więcej do końca 6. miesiąca życia dziecka [5].
Płyny w diecie maluszka
Jedno jest pewne – przez pierwsze 6 miesięcy życia zbędne jest podawanie jakichkolwiek dodatkowych płynów czy to w postaci soczków i napojów czy nawet wody. Jak wykazały kilkuletnie badania, ryzyko otyłości wśród 6-latków, które przed ukończeniem 6. miesiąca otrzymywały jakiekolwiek słodzone cukrem napoje, było dwukrotnie wyższe w porównaniu do dzieci, które w tym okresie takich napojów nie spożywały [6]. Ponadto, wczesne podawanie dziecku dużych ilości cukru, zwłaszcza tego pochodzącego z napojów słodzonych (nektarów i napojów owocowych, wód smakowych, słodkich napojów gazowanych czy napojów typu ice tea), z których absorpcja cukrów prostych jest praktycznie natychmiastowa, stanowi ogromny problem żywieniowy. Nie tylko może predysponować w wieku dorosłym do nadwagi czy otyłości, ale również cukrzycy typu 2 czy zespołu metabolicznego, który charakteryzuje się występowaniem jednocześnie wielu stanów chorobowych [7].
Żadne sklepowe słodzone napoje nie są polecane do spożycia dla nikogo, a tym bardziej nie na etapie kształtowania nawyków żywieniowych dziecka. Wprowadzenie soków, jak i różnych napojów słodzonych jako pierwszego nowego produktu w diecie dziecka, jest błędem. W ten sposób przyzwyczajamy maluszka do bardzo słodkiego smaku od samego początku życia. Skutkiem tego może być potem problem z wprowadzaniem kolejnych produktów, nie charakteryzujących się wyraźnie słodkim smakiem np. warzyw czy zbożowych produktów pełnoziarnistych.
Rozszerzanie diety
Bez dwóch zdań etap wprowadzania nowych produktów jest newralgicznym momentem dla maluszka, jak i dla jego rodzica. Nie ma się jednak czego obawiać. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) rekomenduje wyłączne karmienie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia, zalecenia towarzystw naukowych mówią o tym, że około 6. miesiąca (konkretnie po ukończeniu przez dziecko 17. tygodnia życia i nie później niż w 26. tygodniu życia) można, a nawet należy zacząć wprowadzanie nowych produktów do diety dziecka. Są wśród nich wymienione gotowane warzywa, owoce, mięso, jaja, kaszki, kleiki i inne produkty zbożowe zarówno te zawierające, jak i niezawierające glutenu. I tu się zatrzymajmy. Nigdzie nie ma mowy o wszelkiego rodzaju ciasteczkach, chrupkach, batonikach czy deserkach [5]. Ponadto według zaleceń Amerykańskiej Akademii Pediatrii z czerwca tego roku nie należy podawać soków dzieciom poniżej pierwszego roku życia, powinny to być po prostu owoce [9].
Mylące mogą być opakowania z podobizną uśmiechniętego maluszka z zapewnieniem producenta, że ich zawartość może być spożywana przez dziecko od 4. miesiąca życia. Do tego w opakowaniu znajdziemy podobizny zwierzątek czy bohaterów bajek o przepięknych kształtach i kolorach. Na domiar złego, nasz „Niejadek” potrafi zjeść kilka ciasteczek naraz – super! W końcu udało się namówić go do zjedzenia czegokolwiek, więc zdesperowani rodzice nie przykładają już wagi do tego, co podają swojemu maluszkowi. A niestety w składzie prawie każdego takiego produktu doszukamy się białej mąki pszennej, oleju palmowego często utwardzonego i na jednym z czołowych miejsc – oczywiście cukru. Gdy zwrócimy na te składniki należną uwagę, to zawierające je produkty przestaną wydawać się takim idealnym wzbogaceniem diety maluszka, mimo że zawierają dodatek witamin i składników mineralnych (w tym w żelaza czy cynku), czym producent nie omieszka się pochwalić na opakowaniu.
W kolejnych miesiącach życia dziecka rozszerzamy dietę o następne produkty. W miarę możliwości maluszka wprowadzamy surowe warzywa, surowe owoce oraz produkty mleczne niemodyfikowane (po 12. miesiącu życia). Zalecenia wyraźnie mówią, żeby nie podawać dzieciom cukru i słodzonych produktów, co odnosi się także do smakowych produktów mlecznych i różnych słodyczy [5]. Nie dawajmy dzieciom takich produktów, nawet jeżeli wydaje nam się, że dzięki temu maluchy wreszcie zjedzą coś ze smakiem czy sprawimy im tym ogromną przyjemność – dzieci, które od małego są przyzwyczajane do produktów niezawierających cukru mają inny “smak” niż dorośli przywykli do dużej dawki słodyczy. Pamiętajmy o konsekwencjach zdrowotnych dla naszego dziecka i nie kupujmy wspomnianych wcześniej produktów, mimo że są one dedykowane dla dzieci, a czasami nawet posiadają rekomendacje znanych instytucji.
Powyżej 12. miesiąca życia dziecko powinno już otrzymywać 5 pełnowartościowych posiłków. W ich komponowaniu kierujmy się zasadami prawidłowego łączenia poszczególnych grup produktów. Powinniśmy unikać wszelkiego rodzaju przekąsek między posiłkami oraz słodzonych napojów, w tym również tak zwanych wód smakowych.
Podsumowując, troska o zdrowie dziecka to nie tylko dbanie o to, czy jest ubrane wystarczająco ciepło w mroźne dni, czy ma komplet szczepień i wizyt kontrolnych u lekarza, ale również to co spożywa od najmłodszych lat. Ogromne spektrum badań naukowych udowodniło nam, że prawidłowe żywienie dziecka jest podstawą prewencji wielu chorób cywilizacyjnych, z problemem których walczymy na przestrzeni ostatnich dekad. Rodzicu, zwracaj uwagę na to, co podajesz swojemu maluchowi do jedzenia!
Bibliografia:
- Lanigan J., Singhal A., „Early nutrition and long-term health: a practical approach’, Proc Nutr Soc., 2009, 68(4): 422-429.
- Zagórecka E., Motkowski R., Stolarczyk A. i wsp., „Realizacja zaleceń żywienia uzupełniającego w grupie niemowląt uczestniczących w projekcie badawczym „Nawyki żywieniowe a stan odżywienia niemowląt w Polsce””, Pediatria Polska, 2008, 83(2): 136-149.
- Szajewska H., Socha P., Horvath A. i wsp., „Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia dzieci”, Standardy Medyczne, Pediatria, 2014, 11:321-338.
- WHO, „Long-term effects of breastfeeding: a systematic review”, 2013
- „Zasady żywienia zdrowych niemowląt.” Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, Standardy Medyczne Pediatria, 2014, T. 11; 321-338.
- Pan L., Li R., Park S. i wsp., „A longitudinal analysis of sugar-sweetened beverage intake in infancy and obesity at 6 years”, Pediatrics, 2014, 134(1):29-35.
- Malik V., Popkin B. M., Bray G. A. i wsp., „Sugar-sweetend beverages and risk of metabolic syndrome and diabetes type 2”, Diabetes Care, 2010, 33:2477-2483.
- Ruottinen S., Niinikoski H., Lagström H. i wsp., „High Sucrose Intake Is Associated With Poor Quality of Diet and Growth Between 13 Months and 9 Years of Age: The Special Turku Coronary Risk Factor Intervention Project”, Pediatrics, 2008;121:e1676–e1685.
- Heyman M.B., Abrams S.A., AAP Section on Gastroenterology, Hepatology and Nutrition, AAP Committee on Nutrition. Fruit Juice in Infants, Children, and Adolescents: Current Recommendations. Pediatrics, 2017;139(6): 1-8.
Autorka: Marta Kirejszys – absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na kierunku dietetyka, obecnie kontynuuje naukę w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Interesuje się wpływem żywienia od najmłodszych lat na zdrowie, zwłaszcza w kontekście programowania metabolicznego.
3 Comments
Trochę obalę stwierdzenie, że to jedzenie zdrowe, bez cukru kształtuje. Córa do ukończenia trzeciego roku nie dostawała cukru w niczym, wszystko naturalne, piła tylko wodę niegazowaną. Teraz ma 10 lat i wręcz żebrze o słodycze od innych dzieci, bo my takich nie kupujemy. Do tego ma już nadwagę, mimo że w domu nie ma słodyczy, cukru itp. Jednak pociąg do słodkiego jest taki, że dziecko jest w stanie sobie zorganizować wszystko :(.
Oczywiście zdarzają się wyjątki i każde dziecko jest inne. Być może zechciałaby Pani skontaktować się z jakimś psychodietetykiem? A czy zapoznała się Pani z naszym e-bookiem skierowanym do Rodziców pt.: „Słodki piknik”? Może warto robić dla córki zdrowsze domowe słodycze? https://szczesliwibezcukru.pl/wp-content/uploads/2016/05/slodki-piknik-fundacja-szczesliwi-bez-cukru.pdf
podobnie jest z heroiną – jak dasz dziecku raz spróbować to zrobi wszystko, żeby znowu przyćpać.