Roślinne pączki są dobre nie tylko na tłusty czwartek. Dzięki temu, że są upieczone, a nie smażone, nie obciążają układu pokarmowego.
Przede wszystkim mamy tutaj upieczone ciasto drożdżowe z mieszanki mąk typ 550 i pełnoziarnistej z odrobiną stewii dla osłody oraz nadzienie z daktyli, marchewki i pomarańczy – bez dodatku cukru – „pączki” wychodzą bajecznie puszyste, słodkie i sycące 😉
Składniki:
- 500 g mieszanki mąk (pszenna typ 550 i pszenna pełnoziarnista),
- 50 g drożdży,
- 200 ml mleka roślinnego,
- 5 łyżeczek stewii w proszku,
- 3-4 łyżki oleju rzepakowego,
- szczypta soli.
Nadzienie:
- 250 g suszonych daktyli,
- 2 duże marchewki,
- 1 duża pomarańcza.
Wykonanie:
Zaczynamy oczywiście od ciasta. Mleko należy lekko podgrzać, a następnie dodać do niego pokruszone drożdże i czekać, aż zaczną „bąbelkować”. Mąkę wymieszać ze stewią i szczyptą soli, a następnie dodać do niej mieszaninę drożdży i mleka. Teraz cierpliwie zagniatamy, w razie potrzeby dosypując mąki lub dodając ciepłej wody. Kiedy ciasto już się połączy, dodajemy olej i dalej ugniatamy, aż ciasto wchłonie cały tłuszcz. Odstawiamy do wyrośnięcia na przynajmniej 40 minut.
W tym czasie możemy wziąć się za nadzienie. Ugotuj 2 duże marchewki w skórce. Zalej daktyle wrzątkiem i pozwól postać ok. 5-10 min. Następnie odlej wodę, a daktyle umieść w kielichu lub komorze blendera i zmiksuj na gładką masę. Kiedy marchewki już zmiękną, odlej wodę, obierz je ze skórki, a następnie w kawałkach dodaj do daktyli i dalej miksuj, aż wszystko się ładnie połączy. Na koniec dodaj sok wyciśnięty z jednej pomarańczy i miksuj do uzyskania jednolitej „marmolady”.
Kiedy nasze ciasto już wyrośnie, rozwałkujemy je na blacie przyprószonym mąką na placek o grubości ok 2 cm. Przy pomocy dużej szklanki lub kubka wycinamy koła. Farsz nakładamy na środek jednego koła i przykrywamy drugim kawałkiem ciasta, łącząc brzegi, a następnie przy użyciu szklanki o mniejszej średnicy wycinamy pączka (w ten sposób oba kawałki ciasta dobrze się docisną i połączą). Warto jeszcze w dłoniach nadać im bardziej kulisty kształt. Z tej ilości ciasta wyszło mi około 13 pączków wielkości pięści. Tak przygotowane pączki odkładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i posmarowaną olejem. Ważne, aby nie trafiły od razu do piekarnika, ale poleżały na blaszce przynajmniej 20 min. – jeszcze troszkę urosną i nabiorą dzięki temu puszystości.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C; tuż przed włożeniem pączków warto posmarować je z góry odrobiną oleju, dzięki czemu ładnie się zarumienią. Piecz bułeczki aż się zarumienią – w zależności od piekarnika czas pieczenia może znacznie się różnić, jednak oscyluje około 15 minut 😉
3 Comments
Zrobiłam smaczne i najlepsze gorące! Ale faktycznie to bardziej bułeczki niż pączki ???? pracy z przepisem? Bardzo dużo.
Dzień dobry. Czy mogę użyć innego słodzika niż stevia? Nie przepadam za jej smakiem. Np. ksylitolu?
Tak, wtedy zalecam nieco zwiększyć ilość – do 5 łyżek.