Ciąg dalszy tekstu: Węglowodany i słodycze w diecie sportowca.
Sportowcy mają zwiększone zapotrzebowanie na energię, w związku z tym wielu z nich sięga po sklepowe słodycze, aby uzupełnić kaloryczność diety. Niestety może mieć to zgubne skutki nie tylko dla zdrowia, ale i sylwetki. Przetworzone słodycze są zazwyczaj źródłem prostego, rafinowanego cukru, którego magazynowanie w postaci glikogenu jest ograniczone, co może doprowadzić do szybkiej zamiany go w tkankę tłuszczową i przyrostu masy ciała. Naraża też trzustkę na wzmożoną produkcję insuliny, która reguluje poziom cukru we krwi i w konsekwencji może sprzyjać zaburzeniom metabolizmu. Nadmierne spożycie sacharozy sprzyja także powstaniu tzw. „głodu utajonego” czyli pomimo dostarczenia niezbędnej ilości kalorii w codziennej diecie, organizm jest niedożywiony ze względu na zbyt dużą podaż „pustych kalorii” pozbawionych witamin i składników mineralnych.
Sklepowe słodycze mają także właściwości kwasotwórcze dla organizmu. Dodatkowo poprzez wysoką zawartość cukrów prostych po krótkotrwałym przypływie energii, paradoksalnie mogą prowadzić do szybszego zmęczenia i wyczerpania organizmu po treningu. Zamiast więc wspomagać – w efekcie długofalowym – szkodzą.
O sportowcach nie zapomnieli również producenci suplementów i produktów specjalnego przeznaczenia żywieniowego. Wśród asortymentu sklepów z odżywkami i klubów fitness znaleźć można batony dla sportowców, żele energetyczne, napoje izotoniczne czy gotowe koktajle. Jednak reklamy nie chwalą się składem takich produktów. Nic dziwnego, ponieważ większość z nich obfituje w sztuczne barwniki, aromaty, konserwanty, regulatory smaku czy mający destrukcyjny wpływ na cały organizm syrop glukozowo –fruktozowy (który m.in. sprzyja wystąpieniu nowotworów i cukrzycy typu 2).
Na szczęście istnieją dla sportowców zdrowe i naturalne alternatywy. Świetną przekąską są suszone owoce, albo koktajl na bazie jogurtu naturalnego ze słodkimi owocami i płatkami owsianymi. Świeże owoce są nie tylko źródłem wspaniałego smaku, ale również umożliwiają uzupełnienie płynów, składników mineralnych i witamin utraconych podczas treningu. Dla wydajnej pracy mięśni niezbędnym składnikiem jest magnez, który znajdziemy w gorzkiej czekoladzie z zawartością kakao powyżej 70% oraz orzechach. Nic nie przewyższy jakości tych słodyczy, które zrobimy sami w domu, bowiem możemy kontrolować ich jakość od procesu przyrządzenia do konsumpcji. Zastrzyk energii podczas treningu może dać nam baton musli lub ciastka owsiane, które bardzo szybko można wykonać w domowym zaciszu. Wystarczy połączyć zbożowe płatki z dowolnymi dodatkami: bakaliami takimi jak rodzynki, żurawina i orzechy, masłem orzechowym, kakao, syropem daktylowym, tartym jabłkiem czy bananem i ewentualnie całość zespolić jajkiem czy świeżo zmielonym siemieniem lnianym rozrobionym z wodą. Uformować odpowiedni kształt i piec w piekarniku przez ok. 15 minut w temp 180 stopni. Dla miłośników chałwy również jest rozwiązanie. Na patelni należy podprażyć szklankę sezamu, cały czas mieszając, aby się nie przypalił. Zmielić w młynku do kawy. Dodać 6 łyżek syropu daktylowego/ksylitolu, ewentualnie orzechy czy rodzynki i uformować odpowiednie formy. Zawinąć w papier do pieczenia, wstawić na 4-5 godzin do lodówki i pyszny deser gotowy.
Wielu sportowców redukuje ilość węglowodanów w diecie z obawy przed przytyciem lub przyrostem tkanki tłuszczowej. Tymczasem ich ograniczanie może spowodować odwrotne skutki do zamierzonych, objawiając się spalaniem ciężko wypracowanej masy mięśniowej oraz zmniejszoną wydolnością podczas treningu. Warto zatem zadbać nie tylko o ilość węglowodanów, ale i ich wysoką jakość. Ze względów zdrowotnych lepiej zrezygnować ze sklepowych słodyczy czy kolorowych napojów pełnych chemii na rzecz łakoci przygotowanych w domu. W ich roli świetnie sprawdzą się pełne wartości odżywczych owoce, bakalie, domowe batoniki czy ciastka musli, które w odróżnieniu od produktów gotowych – dostarczą cennej energii na dłużej i wzmocnią cały organizm od środka.